Przeciętny człowiek na pewno wiele razy zastanawiał się nad tym jak wygląda giełda od środka i czego potrzebują jej uczestnicy by móc dobrze i efektywnie pracować. Oczywiście różnie to bywa, jeżeli chodzi o pracę i czasem nawet zapewnienie najlepszych warunków nie daje gwarancji sukcesu. Niestety. Wynika to najczęściej z niekompetencji maklerów. Wracając jednak do tematu to giełda przede wszystkim składa się wielkiej sali, na której codziennie rzesze maklerów przewijają się sprzedając lub kupując akcje danych firm. Robią to oni na zlecenie zewnętrznych klientów, bez których nie istnieliby. To właśnie na tej sali dokonują się wszelkiego rodzaju operacje finansowe, które mają potem wpływ na zyski bądź straty poszczególnych osób. Kolejnym pomieszczeniem są specjalnie ulokowane pokoje z ludźmi administrującymi pracą całej giełdy. Muszą być one położone w pobliżu wielkiej sali, ponieważ maklerzy potrzebują mieć stały kontakt z ludźmi, którzy koordynują ich praca. Bez tego na całej giełdzie zapanowałby chaos i nikt nie wiedziałby, co ma robić. Niestety wygląda to w ten sposób, że maklerzy biegają od swoich stanowisk do pokojów swoich szefów i na odwrót. To jest element ich pracy i nie jest to praca najlżejsza. Oprócz tych dwóch pomieszczeń oczywiście na giełdzie jest jeszcze kilkadziesiąt innych pokoi, które zapewniają pracownikom zaplecze socjalne lub sprzęt potrzebny do ich pracy. Chodzi o drukarki, telefony, faksy. To wszystko musi być bardzo blisko maklerów oraz ich przełożonych ze względu na fakt, że są to narzędzia, z których bardzo często korzysta osoba zajmująca się zawodowo giełdą.
Written on Lipiec 25th, 2013 by admin